[Rozmiar: 26884 bajtów]

Nieregularny

 

TYGODNIK OGRÓDKOWY

nr 9/2015 (117)

7 czerwca 2015 r.

 

Kicia na zdjęciu poniżej rozmawia z krecikiem. Krecik nie zmieścił się w kadrze. Rozmawiają o tym, kto ma bardziej ruchliwy ogonek. Kicia tak machała, że na zdjęciu jej ogonek jest silnie poruszony. Krecik się także starał, ale nic mu nie wychodziło, więc nie fotografowałem, aby nie było mu przykro.

 

Na początek kilka zdjęć ogólnych z ogrodu.

Widok na odnowioną altanę.

Widok z tyłu ogrodu w stronę ulicy.

Fagus silvatica (chyba ATROPURPUREA) w całej okazałości. Trzeba silnie ciąć, aby nie zajął połowy ogrodu.

Klon palmowy - obecnie wykorzystywany przez Kicię do schowania się przed słońcem.

Rabatka z irysami.

 

 

Wisteria miała w tym roku setki kwiatów. Jak ktoś nie zna historii, jak ją zmusiłem do takiego wysiłku, to powtórzę. Nie kwitła kilka lat. Już byłem bliski likwidacji, ale ją uprzedziłem bardzo poważnie: jak nie zakwitniesz, będziesz unicestwiona. No i pomogło od razu. Co roku jest bardzo silnie cięta w sposób dość przypadkowy, bez dbania nad którym oczkiem. Po prostu wycinam to, co nie mieści się w zaplanowanej dla niej przestrzeni. Tnę trochę po kwitnieniu, ale czasem trzeba poprawić w sierpniu, bo jest to bardzo szybko rosnące pnącze. Jego konary powyginały pergolę. Ale jak kwitnie, to pod nią słychać niesamowite bzyczenie zadowolonych pszczół. Kicia z nimi nie zaczyna, ale jakieś żuczki czasem goni.

 

 

Irysy bródkowe, które są naprawdę piękne. Ale dlaczego takie duże...?

 

 

Syryngia meyeri, szkoda, że fotka nie przenosi zapachu.

Scutelaria oreintalis, mnoży się sama, czasem trzeba ograniczyć, ale nie jest ekspansywna.

 

 

Ładna Veronica, ale dokładna nazwa się zapodziała.

Asperula sintenisii, lubi suche i słoneczne miejsca, gleba przepuszczalna.

Dodecatheon media, śliczna bylina do cienistych i wilgotnych miejsc. Sama się rozsiewa. Pamiętam lata 80-te ub. wieku, kiedy pierwszy raz ją zobaczyłem. Była nie do zdobycia, a teraz jest powszechnie spotykana.

 

 

Edrainathus to piękna roślina na skałki. U nas sama się rozsiewa na słonecznym zboczu.

Ramonda myconi, ozdoba skalniaka.

 

 

Viola delphinanta, ciągle jeden egzemplarz. Należy przypuszczać, że w naszych warunkach nie tworzy nasion.

Pięgnie zakwitła Weigela florida.

 

 

Crategus, ale który...? Nie wiem. Mam go ze 20 lat i ciągle ma tylko 1,5 m. Jest pięknie szczepiony, stąd bardzo zwarty i dość niski. Przysmak dla mszyc.

Iris goniocarpa, ale pewności nie mam.

 

 

Powyżej cztery fotki Lewisia rediviva. To przebój tygodnia. Siewki, które powstały w szklarni Michała. Musi być w okresie spoczynku całkowicie chroniona przed wilgocią i jeszcze rosnąć w bardzo przepuszczalnej glebie. Na otwartym zagonie bez szans. W dobrych warunkach rozmnaża się sama.

 

Erinus alpinus, krótkowieczna roślina skalna. Ładnie się rozsiewa.

Żurawka, ale nie wiem jaka, ale prawie pewne, że gatunek. Bardzo dobrze czuje się w szczelinach skalnych.

 

 

Nowy nabytek: P. orientalis PROF. LANGREN. Cudowna miniaturka z Bierunia od pewnego miłośnika amatora, świetnego fachowca.

Druga nowość , także P. orientalis TOM THUMB GOLD. Kupiona w Świerklańcu w Śląskim Ogrodzie. Jest to ciekawe miejsce, ale ceny wysokie. Można jednak znaleźć ładne ciekawostki.

Zaczynają kwitnąc lilie, będzie co oglądać!!!

 

Koniec wycieczki, Kicia się zmęczyła i idzie spać. Krecik schował się już dawno.