[Rozmiar: 26884 bajtów]


TYGODNIK OGRÓDKOWY Nr 16

15 czerwca 2008 r.

I jak z porównaniem czytania Tygodnika i oglądania reprezentacji Polski na Euro 2008? Szkoda, że sprawdziły się moje krakania. A sędziego meczu z Austrią nie wpuściłbym do swojego ogródka, bo by pomylił roślinki z chwastami i wyrzucił na kompost.

Strona ma zielony podkład, bo tego koloru zaczyna w Poznaniu brakować. Trawniki na osiedlach i przy ulicach są żółte. Oby wreszcie przyszedł deszcz, bo nasze okolice zamienią się w step. Będziemy musieli uprawiać tylko rośliny cebulowe, ponieważ większości z nich takie warunki bardzo odpowiadają.

Przy okazji: irysy z grupy Juno, przynajmniej u mnie, latem mają za mokro na zagonku z powodu podlewania. Zachęcony dobrym stanem I. nicolai i I. magnifica alba, które rosły w donicy z odpowiednio przygotowanym podłożem i nie były podlewane latem, wszystkie przenoszę w podobne warunki.

prometheum_sempervivoides1.JPG

pyysoplexis_comosa1.JPG

To powyżej nazywa się Prometheum sempervivoides (lub P. serpentynicum - nie mam pewności). Pochodzi prawdopodobnie z Turcji, nadzwyczaj podobne do rojnika.

Physoplexis comosa - pochodzi z południowej Europy. Trudna w uprawie, ale nadzwyczaj piękna. To jest egzemplarz Michała, moje mają mniej kwiatów. Wszystkie rosną w wapiennym tłuczniu, ale lubią wilgoć i cień. Przysmak ślimaków z całej okolicy, ale mamy na nie swoje sposoby, bardzo brutalne.

l_martagon_MRS_RO_BACKHOUSE1.JPG

l_martagon_MRS_RO_BACKHOUSE3.JPG

 

l_martagon_MRS_RO_BACKHOUSE5.JPG

Trzy zdjęcia w sąsiedztwie przedstawiają Lilium martagon MRS. R.O.BACKHOUSE. Krzyżówka L. martagon i L. hansoni. Łatwa w uprawie i piękna, a poszczególne egzemplarze różnią się od siebie odcieniem
i kropkowaniem.

lil_TINY_BEE2.JPG

lilium_cernuum1.JPG

 

Jeszcze dwie lilie - każda z innego podwórka (ale nie mylić z podwórkami Kaczyńskich i Tuska). Po lewej azjatycka miniatura TINY BEE, ma wysokość tylko 30 cm. Po prawej botaniczna Lilium cernuum. Pochodzi z dalekiego Wschodu.

helichrysum_trygidum1.JPG

 

 

 

Po lewej Helichrysum trygidum z kolekcji Michała. To może rosnąć tylko "alpinkowym skleniku". Nie znosi deszczu, a mrozoodporność też jest wątpliwa.

 

 

 

 

 

 

campanula_nitida1.JPG

saxifraga_x1.JPG

U góry Campanula nitida, niby łatwa w uprawie, a ciągle są z nią kłopoty i nie mogę jej rozmnożyć. Wymaga dobrego drenażu.

 

Ta skalnica to nie wiadomo co, być może nawet przypadkowa krzyżówka. Ale kwitnie nadzwyczaj obficie rosnąc w bardzo kamienistej glebie.

peresia_recurvata3.JPG

A na koniec zostawiłem roślinkę o bardzo wdzięcznej nazwie Perezia recurvata. Pochodzi z bardzo daleka, bo z południowej Południowej Ameryki (trochę niestylistycznie, ale jasno napisane). Występuje w Patagonii i na Falklandach. Jak widać rośnie na gruncie w podłożu amfibolitowym, bardzo przepuszczalnym. Nie ma z nią problemów, ale nie jest jakimś cudem.

 

Mały komunikat: Jeśli ktoś z uczestników II Zjazdu Miłośników chciałby otrzymać ode mnie trochę nasion sasanek (nie gwarantuję koloru, ale zawsze z mojego matecznika wyjdzie coś ciekawego, trafiają się nawet pełne i różowe), proszę o wiadomość mailową.

 

I to by było na tyle dzisiaj.