Nieregularny TYGODNIK OGRÓDKOWY nr 13/2011 (76) 14 sierpnia 2011 r.
|
||
Powiedzenie
z ubiegłego numeru: Pada sobie deszczyk, pada sobie równo, raz spadnie na
kwiatek, raz spadnie na coś innego, można tylko trochę zmienić, bo pada
nierówno. Wystarczy na niebie chmurka wielkości kartki z zeszytu, a leje niemiłosiernie.
Bywa tak, że na ogrodzie leje, a przyjeżdżam do domu (2 km w linii prostej) i
sucho. Odwrotnie też bywa. U nas to nic... Zobaczcie ogród wodny Genia
Radziula.
Podaję adres (nie chce mi działać odnośnik do YouTube, więc trzeba skopiować adres do swojej przeglądarki)
|
||
Ponieważ lubimy morze, ale gdy pogoda jest wg ogólnych pojęć brzydka, bo można spacerować nad brzegiem bez nadepnięcia kilku mniej lub bardziej opalonych ciał, pojechaliśmy w okolice Koszalina. No i jak bywało już nieraz, zaświeciło słońce i grzało niemiłosiernie. Wszyscy wylegli na plaże i ze spacerów nici. Za to w Łazach, tuż przy głównym przejściu na plażę zobaczyłem coś cudownego. Niestety nie miałem aparatu fotograficznego, więc odsyłam do innej strony.Kliknij tutaj. Był to storczyk Fuchsa, nazywany stoplamkiem Fuchsa, a po łacinie Dactylorhiza Fuchsa. Storczyków było całe stadko, chyba ze dwadzieścia. Mam wrażenie, że miały ciemniejsze kwiaty niż te na zdjęciach. Odwiedziliśmy w Dobrzycy znane ogrody Hortullus. Zamieszczam trochę zdjęć, czasem w większym formacie niż zwykle.
|
||
|
|
|
Piękne są wodne zakątki |
Kamienny mostek nad strumykiem. |
|
|
||
Powyżej i poniżej ogród francuski. |
||
|
||
|
||
|
|
|
Meble ogrodowe w cienistym zakątku
|
Rzeźby w ogrodzie francuskim.
|
|
|
||
Ładna kompozycja. |
||
|
|
|
Fragment ogrodu japońskiego |
Światła i cienie nie jest łątwo sfotografować. |
|
|
|
|
Te formy przypominały mi afrykańską wioskę. |
||
|
|
|
Ogród za starym murem.
|
Piękny okaz cedru.
|
|
|
||
Dobrze prezentują się fragmenty dobrane kolorystycznie. |
||
|
||
W sąsiedztwie wyrosła, a raczej została wybudowana, elektrownia wiatrowa.
|
||
|
|
|
|
O tej porze roku ładnie prezentują się jeżówki. |
|
|
Niesamowita, ale ładna naturalna pstrokacizna. Przypuszczam, że nachyłek. |
|
|
|
|
Poniżej to, co mi się nie podobało.
|
||
|
|
|
Widać, jak trudno dobrze dobrać rzeźbę do ogrodu.
|
Ostry kolor sztucznego elementu nie pasuje do roślin.
|
|
|
||
Pstra, nienaturalna ceramika. Słyszałem obok zachwyty. |
||
|
|
|
Niby smok. |
Kanapa z ostro niebieskich płytek łazienkowych? |
|
Ogólne wrażenie: pozytywne, ale bez zachwytu. Ogród bardzo dobrze utrzymany, czyściuteńko. Wiele ładnych fragmentów, pięknych roślin. Jednak ich dobór do pewnych fragmentów dość przypadkowy. Przedobrzenie z doborem elementów dodatkowych rzeźb, ozdobnych ławeczek, szkiełek, kogucików na patyku jak na jarmarku. Ogród skalny tylko z nazwy, nawet nie pamiętam, co w nim rosło, ale to były na pewno drzewa i krzewy, a nie skalniczki.Czy warto zobaczyć? Tak warto, ale hobbyści będą zawiedzeni. Zbliża się czas, że będzie trzeba niektóre fragmenty wymienić, bo strzyżenie, nawet silne, już nic nie daje. Ogromny nakład pracy i czuje się rękę gospodarza.W następnym numerze napiszę o czymś bardzo małym i ładnym, czyli ogródku Pani Igi. |
||