[Rozmiar: 26884 bajtów]

Nieregularny

 

TYGODNIK OGRÓDKOWY

nr 11/2013 (94)

 2 czerwca 2013 r.

 

Taki troszkę mniej fachowy numer. Ładne kwiatki, piękna wiosna, tylko ciągle pada. U mnie w 4 dni około 60 mm. Muszę coś napisać, bo znów wybieram się w Polskę, ale raczej nie pod kątem hobby.

********************

Rozmowa z krecikiem:

Przyjeżdżam na ogród, chyba to był czwartek, a krecik na środku ogrodu (czyli niestety u mnie, a nie u sąsiada) siedzi i płacze rzewnymi łzami. Na oczkach ma okulary, a w ręce coś trzyma. Zagonek przekopany, ale nie ma kopczyka, a podkop dziwnie krzywy, w takie esy-floresy. Byłem lekko zły, bo przecież umówiliśmy się, że w tym roku pomieszka u sąsiada. Ale żal mi się zrobiło krecika, więc pytam:

 - Co się stało, co masz w łapkach i dlaczego jesteś w okularach?

- Kupiłem sobie GPS-sa (czyli nawigację satelitarną) znanej firmy "Bocian i spółka", bo chciałem przejść prostą drogą od jednego twojego sąsiada do drugiego, bo skończyły się robaki. Szedłem wg wskazówek GPS-a, a on nagle się zepsuł. Założyłem okulary, żeby lepiej widzieć, ale to nic nie dało. Stąd taki krzywy przekop.

- Kreciku, tym razem Ci pomogę. Marsz mi prosto do sąsiada. Masz na drogę jednego robaka (w kompoście mam dużo larw chrabąszczy).

Od czwartku krecik się nie pokazał, czyli na razie wszystko dobrze. Pewnie GPS już           działa.

Nadmieniam, że firma "Bocian i spółka" dobrze zna się na nawigacji, przecież co roku jej założyciele przelatują tysiące kilometrów.

******************

 

Rhododendron 'Homebush'. Dla nas – azalia. Odkrywca, hodowca (selekcjoner): Waterer; Wielka Brytania wprowadzenie do handlu: 1925 (wg strony Związku Szkółkarzy Polskich)

Rhododendron 'Canon Double'. Odkrywca, hodowca (selekcjoner): Clifford Cannon; USA
wprowadzenie do handlu: 1991 (wg strony Związku Szkółkarzy Polskich)

 

 

 

 

 

 

 

 

Tak w tym roku zakwitła moja wisteria. Tnę ją mocno, ale bez reguł. Wszystko to, co zawadza lub mogę sięgnąć. Przypominam sposób na sprowokowanie kwitnienia: podejść i powiedzieć: Jak nie zakwitniesz w przyszłym roku, to wylądujesz na kompoście lub w kozie (to mój piecyk).

 

 

Piękne były w tym roku piwonie drzewiaste. Jeszcze kwitła żółta, ale jakoś nie sfotografowałem.

 

Floks szydlasty o wielkich kwiatach.

Do inkarwilei nie mam szczęścia, ale podpatrzyłem u Michała.

 

 

Asperula – pewnie gussoni – obsypana kwiatami.

 

Serduszka na skalniak się nie nadaje. Ale czy ją wyrzucić, jak sama wybrała to miejsce w szczelinie pomiędzy tufami?

 

Campanula saxifaraga kwitnie co roku, ale nie chce wiązać nasion.

 

Anrosacae pewnie villosa. U mnie niezawodne.

 

 

Po lewej śliczny goździk, ale z nazwami jest kłopot, bo bardzo się mieszają gatunki pomiędzy sobą.

 

Scutelaria. Była kupiona jako orientalis, ale wygląda na coś innego. Sama się trochę nasiewa, ale z umiarkowaniem.

Fagus 'Tricolor'. Był już taki jakiś rozlazły i nieuporządkowany. Geniu poradził mi, aby go mocno przyciąć. Efekt niesamowity, a liście piękne.

 

Jeszcze azalie, jak one zdobią ogród….

 

 

 

Po lewej Daphne alipinum, zrobiło się taaaaaakie duże.

 

 

Syrinigia meyeri, jak to pachnie! Polecam. Jest jeszcze odmiana 'Palbin', ale nie sądzę, że jakoś silnie różni się od gatunku.

 

Przetacznik, trochę chwastowaty, ale ładnie kwitnie.

Po lewej Rhododendron yakushimanum 'Kalinka'.

To tyle na dzisiaj. Do poczytania za dwa tygodnie.