<
<
*******************************************
Poznań, kwiecień 2011 r.
V Zjazd, 9 kwietnia 2011 r.
Oto sprawozdanie ze Zjazdu, częściowo subiektywne z punktu widzenia organizatora. Inne opinie można poznać zaglądając do portalu TaBaza.
Od rana w Poznaniu pięknie świeciło słoneczko i ptaszki ćwierkały na powitanie uczestników. Jadąc samochodem (a mam dość daleko)odczuwałem, że nasze miasto cieszy się na przyjazd wielu miłych, choć lekko zwariowanych osób.
A przyjechało ich około 80, zawsze kogoś pominę w spisie, za co przepraszam, potem nie wiem ilu dokładnie było. Opanowaliśmy następne województwo: warmińsko-mazurskie. Bardzo się ucieszyłem, bo było kilka młodych osób. Rosną nam następcy!
Najpierw była wymiana roślin na parkingu Ogrodu Botanicznego. Zwariowana część, wszyscy biegają od jednego do drugiego samochodu z otwartym bagażnikiem, zachwycają się roślinkami i wymieniają opinie. Ta część imprezy jest bardzo ciekawa i rozwinęła się. A przecież w tym roku Zjazd był wcześnie i dodatkowo trochę opóźniona wiosna. W przyszłym roku termin juz zarezerwowany - w przedostatnią sobotę kwietnia.
W głównej części usłyszeliśmy następujące referaty (można "ściągnąć" streszczenie kilkając w słowo pdf umieszczone za tytułem).
Justyna Wiland-Szymańska: Schynige Platte - ogród botaniczny w piętrze alpejskim.(pdf)
Dorota Milewska: O roślinach zagrożonych wyginięciem i prawnie chronionych w naszych ogrodach.(pdf)
Andrzej Korniluk: Park Botaniczny im. Królowej Elżbiety II na Kajmanach (Karaiby). (pdf)
Wiesława Mossakowska: Dzwonki w moim ogrodzie.pdf
Marta Góra: Beth Chatto Gardens, moje impresje.(pdf)
Michał Hoppel: Małe rośliny skalane w moim ogrodzie. (pdf)
Nie streszczam referatów, bo można skrót zobaczyć w całości. Wszyscy prelegenci włożyli w przygotowanie referatów dużo wysiłku i serca, ale trema jednak czasem lekko dokuczała. Czasem coś trochę nie wychodziło, ale i tak było pięknie. Jak my wszyscy, referenci robili czasem błędy w botanicznej nomenklaturze. Na szczęście na miejscu była fachowa pomoc. Stąd prawdopodobnie w przyszłym roku jeden wykład będzie trochę "szkolny". Moje uwagi do referatów są w podpisach pod zdjęciami. Nie wiem, czy zawsze słuszne - raczej subiektywne.
Zjazdowi towarzyszyły dwie wystawy połączone z konkursami. Pierwsza to wystawa zdjęć pt. "Roślinne fascynacje". Wszystkie zdjęcia (razem 36) były na wysokim poziomie i trudno było wybrać najlepsze. Głosowali tajnie wszyscy uczestnicy Zjazdu i przydzieli nagrody następującym osobom:
1. Nagroda główna: Michał Hoppel za zdjęcia pt. Anemone narcissiflora i Eritrichum nanum.
2. Trzy równorzędne wyróżnienia (bo uzyskali równą liczbę głosów):
- Jerzy Gołaszewski za zdjęcie pt. Gentiana,
- Wiesława Karpowicz za zdjęcie pt. Primula sieboldii "Snow Flake",
- Danuta Piwko za zdjęcie pt. Ramonda myconi.
Wystawa będzie czynna do około połowy maja i zobaczą ją poznaniacy podczas tradycyjnej majówki w Ogrodzie Botanicznym. Nagrodzone zdjęcia można zobaczyć poniżej.
|
|
Michał Hoppel: Eritrichum nanum |
Michał Hoppel: Anemone narcissiflora |
|
|
Jerzy Gołaszewski: Gentiana |
Wiesława Karpowicz: Primula sieboldii |
|
|
Danuta Piwko: Ramonda myconi |
|
W konkursie roślinnym powołano JURY złożone z jednej Jurorki (p. Danusia) i jednego Jurora (red. Witek), które postanowiło nie numerować nagród, wyróżnić wystawców "za coś". Największe wrażenie robiła jednak kompozycja p. Kasi W.
Przyznano następujące nagrody:
- Katarzynie Walczak za kompozycję "Mały Ogród",
- Tomaszowi Trelce za zestaw roślin,
- Aleksandrowi Pacanowi za dionizję "Evesley Theta",
- Michałowi Hoppel za dionizję "Sniehurka" czyli po polsku "Królewna Śnieżka"
- Helenie Szczepaniak za cudowne pleione.
Dziękujemy Ogrodowi Botanicznemu UAM za wielką pomoc w organizacji i przebiegu naszego Zjazdu. Prócz Pani Dyrektor wymienię trzy osoby:
- pani Alicję Kolasińską, która m. in. przygotowała plakat i wystawę,
- pana Michała Roszyka, zapewnił całą logistykę,
- pana Tomasza Kubalę, który oprowadzał po ogrodzie.
Proszę potencjalnych uczestników następnego Zjazdu o przygotowaniu zdjęć na wystawę fotograficzną i roślin. Musimy wypełnić duży hol. Jeśli ktoś ma kłopoty z obróbką komputerową lub ma wątpliwości, czy zdjęcie się nadaje, proszę przesłać do mnie wcześniej. Spróbuję pomóc.
Poniżej są zdjęcia - prawa autorskie nie są zastrzeżone, można wykonywać odbitki i zamieszczać w innych portalach internetowych z podaniem źródła. Po naciśnięciu "Fot. nr" należy ściągnąć zdjęcie do komputera i rozpakować. Ostatnie pięć zdjęć użyczyła pani Wiesia. Dziękuję.
Za niektóre podpisy pewnie mi się oberwie, ale zaryzykuję. Najwyżej nie przyjmiecie mnie na następny Zjazd.
|
|
Fot.1. Pawilon, w którym odbywały się obrady - gwarantuję, że widok jest z tego roku, chociaż widać jesienne liście. |
Fot.2. Na placu pojawiła się dziwna ekipa. Jeden z Panów miał miotłę...Drugi - odkurzacz. Trzeci był Szefem, bo trzymał jakieś papiery. |
|
|
Fot.3. Pewnie filmowcy kręcą komedię. Ten z miotłą próbuje pogonić Szefa. |
Fot.4. Ale rozpoznaliśmy wreszcie naszego przyjaciela Witolda Czuksanowa z ekipą z poznańskiej TV. |
|
|
Fot.5.Efekty kręcenia poznamy w programie "Rok w ogrodzie" |
Fot.6.Dlaczego W. Czuksanow robi "diabełka"? |
|
|
Fot.7.Co tam jest w tych skrzynkach? |
Fot.8.Wymienić, nie wymienić... |
|
|
Fot.9.Popatrzcie na czwartą osobę od lewej na drugim planie: Po co ja tu przyjechałam? |
Fot.10. Kolejka do biura jak za cukrem na wiosnę 2011 i w 1980 r. |
|
|
Fot.11.Cmok, cmok, ale smaczne ciastko! |
Fot.12.Pani Dyrektor najpierw chyba coś zaśpiewała, .... |
|
|
Fot.13. ... potem uroczyście rozpoczęła Zjazd. |
Fot.14.Potem wygłosiła referat o historii kolei (tak przynajmniej wynika ze slajdu). |
|
|
Fot.15.Pani Dorota zabiera się za rozpalanie ogniska, .... |
Fot.16. ...w filiżance ma wodę do gaszenia pożaru. |
|
|
Fot.17. Andrzej lub Kornelisz Korniluk (nie wiadomo, który jest na zdjęciu) tego storczyka przywiózł z Kajmanów. |
Fot.18. Osoba za Jurkiem wybiera się na zwiedzanie alpinarium z plecakiem, w którym jest suchy prowiant. |
|
|
Fot.19.Poznajecie, kto to odwrócił się tyłem do fotografa? |
Fot.20.Taki ładny widok na OB, a oni go zasłonili! Pierwszy Pan od lewej to Michał Roszyk, który bardzo pomógł w organizacji Zjazdu. |
|
|
Fot.21.Jeszcze gorzej - już nic nie widać, nawet trawnika. |
Fot.22. Brakuje paru osób, było nas więcej. |
|
|
Fot.23. Michał z Geniem na pewno dyskutują o roślinach. |
Fot.24. Chętnie rzuciliśmy się na obiadek. |
|
|
Fot.25.Czyżby pan Adam zasnął przy Reginie. Niemożliwe! |
Fot.26. Wymiana poglądów praktycznych z naukowymi. |
|
|
Fot.27.Obsługa biura z ochroną (widać tylko jej ważniejsze części) |
Fot.28. Proszę nie dotykać eksponatów! |
|
|
Fot.29. Serdecznie witamy młodego hobbystę w naszym gronie - pierwszy z lewej! To chyba pan Kornel, przez pomyłkę nie umieściłem go w spisie. |
Fot.30. |
|
|
Fot.31. Nagrodzone piękne pleione. |
Fot.32.Królewna Śnieżka - pierwsza po prawej. |
|
|
Fot.33.Jak ta pani Kasia zrobiła swój mały ogródek? A wiecie, jakie to było ciężkie? Potrzeba było dźwigu, aby umieścić na tarasie. |
Fot.34.To ma być drugie danie??? |
|
|
Fot.35.Poczekam, aż coś mi dołożą, może nawet być tylko łosoś na gorącym talerzu na różowo podany |
Fot.36.Nagrodę odbiera Michał H., |
|
|
Fot.37. ... pani Wiesia, |
Fot.38. ...pani Danusia, |
|
|
Fot.39. ...pan Jurek. |
Fot.40.Telewizyjna gwiazda z popisowym uśmiechem (nie kojarzyć z PO-PIS-owym). |
|
|
Fot.41. Taka mała nagroda dla pani Kasi za taki ciężki eksponat? |
Fot.42. Olek P. zawsze zasłuży na nagrodę. |
|
|
Fot.43.Odbiór nagrody za pleione. |
Fot.44.Lucynka - zielonogórzankokrakowianka, inaczej: Krakowianka z Zielonej Góry. |
|
|
Fot.45.Mikrofon przy trzymaniu go w odpowiedniej pozycji powoduje, że prelegentkę lepiej słychać. Pani Wiesia opowiada o pięknej kolekcji dzwonków. |
Fot.46.Pani Marta z Wadowic, widać, że bardzo zaangażowana w prelekcję. Wołaliśmy "bis", ale nie pomogło. |
|
|
Fot.47.Michał zawsze coś wymyśli i to nieźle. |
Fot.48. Sala widziana z prawej. |
|
|
Fot.49.Też z prawej, ale bliżej. |
Fot.50. Zasłuchani... |
|
|
Fot.51. ... zapatrzeni... |
Fot.52. ... zasłuchani. |
|
|
Fot.53.Obok Tomka T. widać panią, którą nazwałem "Córką Marnotrawną". Wyjaśnień udzielam tylko osobiście w Poznaniu. |
Fot.54. Brak mi koncepcji podpisu, bo to już kolejne zdjęcie z sali. |
|
|
Fot.55.Nareszcie dostałem się na zdjęcie. |
Fot.56.Jakiś trójosobowy spisek? |
|
|
Fot.57. Po kiepskim obiadku trudno podjąć decyzję, na które zdjęcie zagłosować. |
Fot.58.Pani Igo - z tym pudełkiem jajek to trzeba na POLAGRĘ-FARMA, a nie na nasz Zjazd! |
|
|
Fot.59.Michał ohleduplnie reklamuje czeskie pismo "Skalniczki" (czyli taktownie) |
| |
IV ZJAZD - 24 kwietnia 2010 r.
IV Zjazd Pozytywnie Zakręconych na Tle Roślin (czyli językiem literackim "Miłośników") odbył się wg podanego niżej programu. Godziny nawet jako tako odpowiadają rzeczywistości.
Przyjechało około 85 osób, kilka zgłoszonych osób niestety nie dotarło.
Byli kolekcjonerzy z województw: dolnośląskiego, kujawsko-pomorskiego, lubelskiego, lubuskiego, łódzkiego, mazowieckiego, podkarpackiego, pomorskiego, śląskiego, wielkopolskiego, zachodniopomorskiego.
Bardzo dużym powodzeniem cieszyła się wymiana roślin, skorzystało z niej wiele osób. Ta część zjazdu w porównaniu do ubiegłego roku bardzo się rozwinęła.
Zjazd otworzyła dr inż. Ewa Jerzak. Potem wystąpiłem ja, przede wszystkim dziękując Ogrodowi Botanicznemu za wielką pomoc w organizacji naszego zjazdu.
Teraz o referatach i wystąpieniach - podobały się wszystkie, choć były bardzo zróżnicowane.
Karol Węglarski z OB UAM w Poznaniu ciekawie jak zwykle opowiadał o swojej podróży z Małżonką w deltę Mekongu. Wszystkim najbardziej podobała się wzmianka o pewnym owocu, po zjedzeniu którego raczej należy przebywać z dala od innych ludzi ze względu na wydzielany zapach (raczej smrodek)
(klinij tutaj, aby zobaczyć streszczenie).
Geniu Radziul w referacie zawierającym mnóstwo porad praktycznych, opowiadał o goryczkach, które ma w swoim ogrodzie
(klinij tutaj, aby zobaczyć streszczenie).
Bracia Kornilukowie z Bydgoszczy pokazali swój ogródek, ale chyba najciekawsze były zwierzątka w nim mieszkające
(klinij tutaj, aby zobaczyć streszczenie).
Po przerwie referat o polskich storczykach z naukowymi akcentami i świetnymi zdjęciami przedstawił Wiesław Gawryś z OB PAN w Warszawie. Taka ocena zdjęć wynika z faktu, że strasznie trudno w naturze je zrobić. Trzeba znać miejsce i termin kwitnienia tych pięknych roślin
(klinij tutaj, aby zobaczyć streszczenie).
Józef Hajnrich z Poznania pokazał film ze swojego małego ogródka, a opowiadał o nim z wielką pasją i zaangażowaniem.
Tomek Trelka przedstawił cyklameny ogrodowe, z którymi często mamy wielkie problemy. Jemu się udaje i zdradził kilka swoich sekretów
(klinij tutaj, aby zobaczyć streszczenie).
Na koniec Michał Hoppel opowiedzial o wyprawie do grupy Gran Sasso. Nie będę chwalił, bo pomyśli ktoś, że robię to po znajomości
(klinij tutaj, aby zobaczyć streszczenie).
Wystawa była w tym roku skromniejsza niż na poprzednim zjeździe. Chociaż było trochę ciekawostek, ale ta część zjazdu nie rozwija się. Daleko nam do wystaw czeskich. Moją uwagę zwróciła kolekcja lewizji Sylwestra Chrapy. Dwie były o pełnych kwiatach.
Komisję konkursową tworzyli W. Czuksanow, E. Jerzak i D. Piwko. Przyznali:
- dwie równorzędne nagrody główne:
1. Za kolekcję lewizji Sylwestrowi Chrapie z Przemętu (Wielkopolska).
2. Za zmysł artystyczny i zestaw miniaturowych wierzb Łucji Cieślik z Nowej Soli.
- trzy wyróżnienia:
1. Za Draba longisiliqua Aleksandrowi Pacanowi z Wrocławia.
2. Za zestaw bieli Teresie Roman z Łęgowa.
3. Za zestaw żagwinów Teresie Jaworskiej z Zielonej Góry.
Podczas przerwy zwiedzano Ogród Botaniczny z przewodnikiem i indywidualnie. W tej części nie brałem udziału, bo organizatorzy mają swoje obowiązki.
W mojej ocenie Zjazd się udał, atmosfera była miła, nawet rodzinna. Myślę, że nowi uczestnicy zasymilowali się ze "starą ekipą".
Do zobaczenia w następnym roku! Proszę pomyśleć o referatach, bo moje pomysły wyczerpują się. Proszę chętnych o zgłaszanie się.
Wszystkim serdecznie dziękuję za przybycie do Poznania i aktywny udział w naszym spotkaniu oraz stworzenie miłej atmosfery.
Poniżej jest trochę zdjęć. Można je ściągnąć klikając "Fot. x". Pliki są spakowane mają po 2-5 MB, trzeba je rozpakować. Ostatnie dwa zdjęcia użyczyła Wiesia Karpowicz. Dziękuję!
|
|
Fot.1. Ogród witał Gości dywanem tulipanów. |
Fot.2. Ustalanie warunków wymiany |
|
|
Fot.3. Pani w środku: Będzie gdzie posadzić? |
Fot.4 Ktoś do domu pojedzie pociągiem, rośliny muszą mieć wygodnie. |
|
|
Fot.5.O czym może dyskutować W. Gawryś ze Zdzisiem? Tylko o parociach. |
Fot.6.Kawa czy herbata? |
|
|
Fot.7.Cichutko, boczkiem, może mnie nie zauważą... |
Fot.8.... jednak zauważyli. |
|
|
Fot.9.Integracja zachodniego, środkowego i gdańskiego wybrzeża z lubuszaniem. |
Fot.10. Uścisk ręki naszej telewizyjnej gwiazdy (!?) |
|
|
Fot.11.Przy tym stoliku pewne zamyślenie. |
Fot.12. Poznańskie "sznytki" rano smakowały. |
|
|
Fot.13.Nowe twarze z Gniezna meldują się w biurze. |
Fot.14. Nie mogę wymyślić żadnego podpisu |
|
|
Fot.15. Sala pełna. |
Fot.16. Pierwsza z prawej A. Galewska z Puław. Nad nią w lewo górę - Pani Dyrektor OB. |
|
|
Fot.17. Heniu Cieślik trochę wystaje. |
Fot.18. W centralnym miejscu Jurek i Zdzisiu. |
|
|
Fot.19. Nasza sala wykładowa jest bardzo ładna. |
Fot.20. Na ekranie musi być coś ciekawego, bo zadzieramy głowy. |
|
|
Fot.21. K. Węglarski rozpoczyna referat, obok Michał Roszyk, który bardzo pomógł w organizacji zjazdu. |
Fot.22. Geniu Radziul. |
|
|
Fot.23. Bracia Kornilukowie. |
Fot.24. W. Gawryś. |
|
|
Fot.25. Tomek Trelka. |
Fot.26. Michał Hoppel |
|
|
Fot.27. Pełna lewizja S. Chrapy |
Fot.28. Biała kompozycja Teresy Roman. |
|
|
Fot.29. Skałka Łucji Cieślik. |
Fot.30. Draba longisiliqua Olka Pacana. |
|
|
Fot.31. 2/3 komisji konkursowej przy pracy. |
Fot.32. Nagrodę odbiera Irena Jaworska, |
|
|
Fot.33. ... Aleksander Pacan... |
Fot.34. ... Teresa Roman... |
|
|
Fot.35. ... Łucja Cieślik... |
Fot.36. ... i Sylwester Chrapa. |
|
|
Fot.37. Wszyscy uczestnicy ... |
Fot.38. ... przed pawilonem. |
|
|
Fot.39. Do następnego Zjazdu! Kiwam ja. Zdjęcie wykonała Wiesia Karpowicz. |
Fot.40. Jeszcze jedna fotka od Wiesi Karpowicz. |
Jeszcze kilka zdjęć zrobionych przez Panią Ewę Jerzak. |
|
|
|
Fot.41. Widok sali tuż przed obradami. |
Fot.42. Proszę siadać, zaczynamy. |
|
|
Fot.43. Wspólne zdjęcie, zmienił się tylko fotograf. |
Fot.44. Zwiedzanie alpinarium. |
|
|
Fot.45. Ten zagonek po prawej wygląda na świeżo skopany przez zjazdowców. |
Fot.46. Do kogo należy ten kok? Ja wiem, ale nie powiem. |
|
|
Fot.47. Powstali, aby wręczenie nagród wyglądało poważniej. |
Fot.48. Na stole widać mniszka od Genia Radziula, a my sobie przekazujemy oznakę władzy nad salą. |
Program IV Zjazdu:
900-1020: Wymiana roślin na parkingu, rejestracja uczestników, poczęstunek powitalny
1030-1045: Powitanie Uczestników: Dyrektor OB. dr inż. Ewa Jerzak, dr inż. Witold Hoppel
I sesja, prowadzi dr inż. Ewa Jerzak
1045-1130: Jolanta Jańczyk - Węglarska, Karol Węglarski (Ogród Botaniczny UAM): Delta Mekongu (Wietnam) - przyroda, ludzie, tradycje
1130-1155: Eugeniusz Radziul: Goryczki - klejnoty naszych ogrodów skalnych
1155-1215: Korneliusz Korniluk: Bioróżnorodność w ogrodzie
1215-1400: Zwiedzanie wystawy i Ogrodu Botanicznego, obiad
1400-1415: Wręczenie nagród i dyplomów w konkursie roślinnym
II sesja, prowadzi dr inż. Witold Hoppel
1415-1500: Wiesław Gawryś (Ogród Botaniczny PAN Warszawa): Polskie storczyki
1500-1520: Józef Hajnrich: Mój ogródek – film z komentarzem
1520-1540: Tomasz Trelka: Cyklameny ogrodowe – pochodzenie i uprawa
1540-1615: Michał Hoppel: Grupa Gran Sasso w Apeninach
1615-1700 : Zakończenie, rozmowy w grupach
III ZJAZD - 18 kwietnia 2009 r.
W Zjeździe wzięło udział ponad 80 osób z województw (kolejność przypadkowa): pomorskiego, zachodnio-pomorskiego, kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, lubelskiego, śląskiego, dolnośląskiego, wielkopolskiego, łódzkiego, mazowieckiego, małopolskiego. Z tym mazowieckim to troszkę przesady, bo to był Pan Redaktor Witold Czuksanow z TVP. Poszukujemy hobbystów z tej pięknej części Polski. Odezwijcie się, napewno się ucieszymy.
Zjazd się odbył zgodnie z programem, tylko druga część rozpoczęła się z 15-minutowym opóźnieniem, bo trzeba było nakarmić ponad 80 osób wygłodzonych spacerem po Ogrodzie Botanicznym. Moje wrażenia mogą być subiektywne, bo patrzyłem na to okiem organizatora, a nie uczestnika. Pogoda dopisała, od rana chwilami lało w Poznaniu niemiłosiernie, jak w górach na rośliny skalne. Ten deszcz bardzo się przydał, nawet nikt specjalnie nie narzekał. Około 11-tej troszkę się przejaśniło i można było spokojnie spacerować. Wymiana roślin odbywała się na parkingu, można było znaleźć wiele ciekawostek.
Referaty były bardzo ciekawe. To, że Pan Zdzisław Siwicki zna się na paprociach, nikt wcześniej nie miał wątpliwości. Tomek Trelka wygłosił referat o pleione i czuło się, że ma wykształcenie ogrodnicze. Michał Hoppel mówił o Alpach Namorskich, a najbardziej z pokazanych zdjęć spodobały się storczyki, które podobno z przyjemnością zjadają krowy. Geniu Radziul udzielił porad o uprawie lilii i pokazał nawet dwa filmiki. Ja opowiadałem o irysach cebulowych (fachowo, to nie ma takich roślin). Słuchacze, a raczej widzowie, jęknęli na widok Juno nicolai, o którym pisałem w Tygodniku Ogródkowym. Natomiast w zdumienie wprawiła wszystkich pani Janina Grzmiel. Pokazała zdjęcia ze swojego ogródka (tak mniej więcej 25000 m2.) Bardzo dobrze skomponowany, piękne rośliny i jakoś to samo o siebie dba, nie ma chwastów. Są tylko dwa czy cztery stawki, jakaś mała łączka i wąwozik. Nic wielkiego. Poza tym starodrzew i malutka kępka lilii złotogłów (tak na oko, ze 100 sztuk). Pokazała zdjęcia z barwnej jesieni i spokojnej zimy.
W krótkich komunikatach dowiedzieliśmy się od Basi Kulesz o działaniu portalu Ta-Baza i od Michala Hoppela strony Alpies, a ja podzieliłem się wiedzą o nowym sposobie na etykietki, który przywędrował od Wiesi Stępniewskiej z Danii.
Pan Witold Czuksanow zaproponował napisanie książki o roboczym tytule "Nasze ogródki skalne", aby rozpowszechnić do piękne i dziwne hobby w Polsce.
Dyrektor Karol Węglarski oprowadzał w przerwie po ogrodzie, ale nie uczestniczyłem w tym, bo brałem udział w komisji konkursowej. Wyniki były następujące:
Dwie I nagrody:
Łucja Cieślik za stworzenie fragmentu Alp na powierzchni 0,2 m2.
Michał Hoppel za naj-, naj-, naj-. Był to zestaw dionizji i pierwiosnków w otoczeniu skał.
III nagroda: Katarzyna Walczak za udowodnienie, że ogród można stworzyć wszędzie.
Nagrody specjalne:
Józef Jaworski - za zestaw "dla każdego coś miłego"
Lucyna Wolniewicz za arisaemę, której nazwę trudno napisać i wymówić.
Tomek Trelka za zmysł artystyczny.
Roman Plaskota za coś, co na pewno nie było Primula rosea, ale było ładne i ciekawe.
No i tutaj jest mój prztyczek. Dlaczego tylko 8 osób przywiozło swoje eksponaty? Tą ósmą osobą byłem ja, ale poza konkursem. Zauważyłem, że wśród wystawionych przeze mnie roślin sensację wzbudzała niby skromna Fritillaria gussichae. Były pewne okoliczności obiektywne dla małej liczby wystawców, bo nagłe ciepło doprowadziło do tego, że wiele roślin przekwitło zbyt szybko. Spróbujmy w przyszłym roku zrobić ładniejszą wystawę, proszę zobaczyć na zdjęciach, jak chętnie ją oglądano. To nie muszą być rośliny kwitnące. My, fachowcy (to o wszystkich uczestnikach) potrafimy docenić trudy uprawy na podstawie lisków i pokroju rośliny. Mogą być też miniaturowe iglaki czy krzewy.
O naszym Zjeździe były wzmianki w Radiu Merkury (Poznań), radiu bydgoskim i TV Kablowej Winogrady w Poznaniu.
Wydaje mi się, ale jako organizator mogę mieć odczucia subiektywne, że w tym roku atmosfera była nadzwyczaj miła, a uczestnicy aktywni. Po referatach, a nawet podczas nich, pojawiały się pytania i były krótkie, bardzo konkretne dyskusje. Wydawało mi się, że atmosfera na zjeździe była bardzo rodzinna (ale jak w dobrej rodzinie), rozmawiano głównie o roślinach, nie tylko górskich. Spotkali się starzy i dobrzy znajomi, już interesowali się wzajemnie swoimi rodzinami, kłopotami i radościami.
O ile los pozwoli, spotkamy się w przyszłym roku. Proszę śmiało kierować nowe pomysły, ale również uwagi odnośnie przebiegu zjazdu. Już jest jeden chętny na referat i jedno zgłoszenie. Zgłoszenie nadeszło w związku z tym, że osoba, która tym razem pierwsza się zgłosiła, otrzymała drobny upominek.
Poniżej są zdjęcia, naciśnięcie myszką na napis "Fot.nr_zdjęcia" rozpocznie proces ściągania. Prawa autorskie nie są zastrzeżone, zdjęcia można przechować w komputerze lub dać wykonać odbitki u fotografa. Wszystkie są w proporcji 2:3 (troszkę inaczej jak z kompaktów). Niektóre mają podpisy, niektóre nie mają. Gdyby ktoś sobie życzył usunięcia swojego imienia i nazwiska, proszę o maila.
Ciekawe komentarze o zjeździe można przeczytać w Ta-Bazie, zwracam na nie uwagę.
|
|
Fot.1.Fragment ekspozycji Michała Hoppela |
Fot.2.Zwiedzanie wystawy |
|
|
Fot.3.Fragment ekspozycji Łucji Cieślik |
Fot.4.Plejone Tomka Trelki |
|
|
Fot.5. |
Fot.6.Kawa czy herbata? |
|
|
Fot.7.Fragment sali |
Fot.8.Dlaczego oni są tacy zafrasowani? |
|
|
Fot.9. W centalnym punkcie Grzegorz Cieślik |
Fot.10. Jakieś puste miejsca? To niemożliwe. |
|
|
Fot.11.Uczestników zjazdu wita Dyrektor Ogrodu Botanicznego Karol Węglarski |
Fot.12.Znowu Grzegorz Cieślik w centralnym punkcie zdjęcia |
|
|
Fot.13.Prelekcję wygłaszają Michał Hoppel.. |
Fot.14. ... i Tomek Trelka |
|
|
Fot.15.O paprociach Zdzisław Siwicki.. |
Fot.16.Dalej o paprociach |
|
|
Fot.17. Witold Czuksanow jak żywy, a nie w telewizorze |
Fot.18. Nareszcie coś dali do zjedzenia |
|
|
Fot.19. Na końcu galerii coś wzbudziło sensację |
Fot.20.Panie znad morza przy zupie |
|
|
Fot.21. Cd obiadku z pyzami |
Fot.22. Michał Roszyk, zastępca dyrektora OB bardzo pomógł przy organizacji zjazdu. Cieszy się, że wszystko się udało |
|
|
Fot.25. Już po obiadku? |
Fot.26.Obsługa biura plotkuje z Geniem. |
|
|
Fot.25. Ekspozycja Katarzyny Walczak, jak w lesie. |
Fot.26. Arisaema sikokikianum Lucyny Wolniewcz. |
|
|
Fot.27. Tłum na wystawie |
Fot.28. A to my wszyscy razem. |
|
|
Fot.29. Nareszcie jestem na jakimś zdjęciu. |
Fot.30. Jak ktoś jeszcze nie zna Jurka Gołaszewskiego, to ten pierwszy na dole z prawej. |
|
|
Fot.31. Nagrody od komisji konkursowej odbierają kolejno: Łucja Cieślik, |
Fot.32. Michał Hoppel, |
|
|
Fot.33. Katarzyna Walczak, |
Fot.34. Józef Jaworski, |
|
|
Fot.35. Lucyna Wolniewicz. |
Fot.36. Danuta Piwko kibicuje nagrodzonym. |
|
|
Fot.37. Jeszcze Tomek Trelka |
Fot.38.... i Roman Plaskota. |
|
|
Fot.39. Geniu Radziul opowiada o uprawie lilii, a ma naprawdę okazałe, |
Fot.40.... a Janina Grzmiel o swoim malutkim ogródku. |
|
|
Fot.41. Pomimo, że to już końcówka zjazdu, wszyscy , w tym Iga Pietrzak, pilnie słuchają. |
|
Program
III Zjazdu Miłośników Roślin i Ogrodów Skalnych
900 – 1020 Przyjmowanie uczestników, poczęstunek powitalny. Wymiana roślin pomiędzy uczestnikami na parkingu przy wjeździe.
I sesja:
1030 – otwarcie, , powitanie Gości przez Dyrektora OB UAM Karola Węglarskiego i Witolda Hoppela, komunikaty organizacyjne
1045– 1110 Michał Hoppel: Roślinność Alp Nadmorskich
1110– 1135 Tomasz Trelka (Poznań): Plejone – storczyki godne uwagi
1135– 1200 Zdzisław Siwicki (Zielona Góra): Paprocie skalne i inne
1200– 1215 Witold Czukasnow (Warszawa): Co możemy zrobić dla popularyzacji ogrodów skalnych w Polsce?
1215 – 1415 Zwiedzanie ogrodu z przewodnikiem (dr K. Węglarski) i wystawy roślin. Obiad.
II sesja
1415 Ogłoszenie wyników konkursu i wręczenie nagród
1430– 1455 Eugeniusz Radziul (Starościn) : Liliowe sekrety
1455– 1520 Witold Hoppel: Irysy cebulowe
1520– 1545 Janina Grzmiel (Tuchola): Mój ukochany ogród
1545– 1615 Barbara Kulesz (Katowice): Komunikat o portalu Ta-Baza
Michał Hoppel (Poznań): Strona internetowa ALPINES
Witold Hoppel: Sposób na etykietki do roślin
1615- 17 00 : Poczęstunek, dyskusje w małym gronie
Sprawozdanie z II Zjazdu, 19 kwietnia 2008 r.
W II zjeździe wzięło udział 85 osób z całej Polski z następujących województw:
dolnośląskiego, kujawsko-pomorskiego, lubelskiego, łódzkiego, lubuskiego, małopolskiego, mazowieckiego, podkarpackiego, pomorskiego, wielkopolskiego, zachodniopomorskiego i śląskiego oraz jedna osoba z Danii.
Z uczestników I Zjazdu przybyło ponownie około ¾ osób. Zabrakło niestety najstarszej jego uczestniczki, pani Stasi Augustynowicz, która była jedną z pierwszych osób kolekcjonujących rośliny skalne w Polsce. Obiecuje, że przyjedzie w przyszłym roku.
Najdłuższą podróż w Polsce odbyła Pani z Boguchwały k/Rzeszowa, natomiast mieliśmy również miłego Gościa z dalekiej Danii, czyli nasz Zjazd był międzynarodowy. Obydwie te osoby otrzymały poznańskie upominki, a pani Stępniewska z Danii bluzeczkę z rogalem świętomarcińskim.
Na zjazd przybył Witold Czuksanow, który w soboty w TVP1 często prowadzi program "Rok w ogrodzie". Przyjechali też państwo Grabowscy, wydawcy miesięcznika "Twój ogrodnik".
II Zjazd odbył się zgodnie z zamieszczonym poniżej programem.
Otworzył go dr Karol Węglarski, dyrektor Ogrodu Botanicznego, gospodarz obiektu.
Potem ja podziękowałem Ogrodowi Botanicznemu za udostępnienie swoich terenów na naszą imprezę i wielką pomoc w jej organizacji, bo włączyło się w nią wielu pracowników tej instytucji.
Słowa podziękowania skierowałem również do władz Poznania, ponieważ jego Prezydent objął nasz zjazd honorowym patronatem i otrzymaliśmy z tej okazji upominki dla uczestników oraz nagrody w naszych konkursach.
Dla przypomnienia podaję, że w kategorii na najciekawszą roślinę nagrody otrzymali:
I – Aleksander PACAN z Wrocławia za dionizję "Monika",
II – Michał HOPPEL z Poznania za dionizję "Snow Ball"
III – Lucyna WOLNIEWICZ z Sulęcina za Trillium chloropetalum
W kategorii na najbardziej efektowny eksponat (nazwanej kategoria "OPEN"):
I – Łucja CIEŚLIK z Nowej Soli za kompozycję roślin skalnych
II – Tomasz TRELKA z Poznania za "Trzy donice"
oraz dwie równorzędne:
III – Eugeniusz RADZIUL ze Starościna (Rzepin leży koło Starościna, ale jest mniej znany) za zestaw roślin
III – Roman PLASKOTA z Pabianic za zestaw roślin.
Nagrody wręczał członek Rady Miasta Poznania. przewodniczący Komisji Kultury Fizycznej i Sportu - pan Ryszard Śliwa. Widać, że jest ogromny związek naszego hobby z kulturą fizyczną, chociażby przez kopanie zagonków.
Podczas zjazdu uderzała przyjacielska atmosfera i ciągłe pogawędki na fachowe tematy. Widać, że tego "luźnego" czasu było za mało.
Stąd po konsultacjach z kilkoma osobami postanowiliśmy, że w przyszłym roku zjazd będzie 1,5 dniowy. Dla tych, którzy mają na to ochotę lub ze względu na dużą odległość muszą i tak przyjechać do Poznania poprzedniego dnia, rozpocznie się około południa w piątek w jakimś pensjonacie lub hotelu wspólnym obiadem lub przynajmniej kolacją. Będzie dużo czasu na rozmowy i mniej oficjalne wystąpienia. Już teraz warto pomyśleć o zdjęciach ze swojego ogródka (najlepiej cyfrowych) lub z miejsc ciekawych pod względem przyrodniczym, ale szczególnie szaty roślinnej, nawet z naszych Tatr.
W sobotę zjazd przeniesie się do Ogrodu Botanicznego i będzie miał formę podobną do tegorocznej, łącznie z wymianą roślin. Można będzie przyjechać tylko na tą drugą, bardziej oficjalną część.
Proszę już teraz pomyśleć o eksponatach na wystawę. Przykładem może być tutaj Tomek Trelka, który pewnie we wrześniu pomyślał o kompozycji donicach.
Poniżej zamieszczone jest kilkanaście fotografii z II Zjazdu.
|
|
Geniu Radziul i Krzysztof Grzegorczyk w przyjacielskiej pogawędce |
Witold Czuksanow już przed rozpoczęciem zjazdu był "rozrywany"" |
|
|
Tomasz Trelka coś strasznie kombinuje. |
Lucyna Wolniewicz: co to może być za roślina? |
|
|
Ale piękne kwiatki! |
Aleksander Pacan fotografuje konkurencyjne eksponaty. |
|
|
Wystawa cieszyła się dużym zainteresowaniem. |
Rozpoczynamy obrady... |
|
|
..a na sali już prawie nie ma miejsca. |
Teraz już prawie komplet. |
|
|
Coś wywołało poruszenie uczestników |
Karol Węglarski: Ja lubię rośliny o co najmniej takiej wysokości... |
|
|
... ale jak coś jest jeszcze większe, to jest naprawdę piękne. |
Geniu Radziul opowiada o dziwnych dysosmach |
|
|
Przeważnie my oglądamy i słuchamy Witolda Czuksanowa, dzisiaj jest trochę inaczej. |
Prezentacje budziły duże zainteresowanie. Wiesia Karpowicz chciała być jak najbliżej. |
|
|
Kapelusz Genia Radziula. Czy coś niewłaściwego jest w tym podpisie? |
Nareszcie w normalnej roli. |
|
|
Witold Czuksanow umiejętnie połączył wspomnienie o panu Chlebickim z urządzaniem ogrodów skalnych |
Tylu nas było. |
|
|
Nareszcie jestem na zdjęciu - kucam koło czerwonej torebki. |
>Kapelusz Genia Radziula na właściwym miejscu. |
|
|
Wiesława Stępniewska wspina się na alpinarium, bo jest wyższe niż wszystkie góry w Danii. |
Alpinarium zawsze jest ciekawe. |
|
|
Ryszard Śliwa i Karol Węglarski rozpoczynają ogłaszanie wyników konkursów oraz wręczanie nagród. |
Nagrody odbierali kolejno: Roman Plaskota |
|
|
Tomasz Trelka |
i Łucja Cieślik |
|
|
Wiesia Karpowicz pilnuje zdobytego trillium. |
Ciąg dalszy wręczania nagród: Lucyna Wolniewicz, |
|
|
Michał Hoppel |
i Aleksander Pacan. |
|
|
Michał Hoppel opowiada o dionizjach, |
a ja - o szachownicach. |
********************************************************
Program II Zjazdu
9:00 – 10:20 Przyjmowanie uczestników, poczęstunek powitalny. Wymiana roślin pomiędzy uczestnikami na parkingu przy wjeździe.
I sesja – przewodniczy W.Hoppel:
10:30 – otwarcie, komunikaty organizacyjne, powitanie Gości,
10:40– 11:10 Karol Węglarski: Ogrody botaniczne tropików: Kebun Raya Bogor (Jawa - Indonezja)
11:10– 11:40 Michał Hoppel: Roślinność gór Bułgarii
11:40– 11:55 Karol Węglarski: Zasady nazewnictwa botanicznego, czyli jak korzystać z etykiet?
11:55 – 12:20 Wspomnienie o Zdzisławie Chlebickim – film przygotowany przez Witolda Czuksanowa z TVP
12:20 –14:00 Obiad, zwiedzanie ogrodu i wystawy roślin (w 2 grupach)
II sesja – przewodniczy K. Węglarski
14:00 Wręczenie nagród Prezydenta Miasta Poznania w konkursie roślin
Prezentacja komputerowa: Ogród Reginy i Jerzego Gołaszewskich w Witoszowie Dolnym
Witold Hoppel: Nie do końca poznane szachownice
Aleksander Pacan: Lewizja - atrakcyjna ozdoba skalnika
Michał Hoppel: Dionizje - klejnoty z Afganistanu
Eugeniusz Radziul: Dysosma - ozdoba leśnego ogrodu
16:00- 17:00 : Poczęstunek, dyskusje w małym gronie
30 kwietnia 2007 r.
W sobotę, 21 kwietnia 2007 r, odbył się w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (dalej w skrócie opisywanym jako OB UAM)
Ogólnopolski Zjazd Miłośników Roślin i Ogrodów Skalnych.
Obecnie można w tej nazwie dopisać „Pierwszy”, ponieważ hobbyści bardzo jednoznacznie umówili się na podobne spotkanie w przyszłym roku. Ogłoszenie o następnym zjeździe otrzymają wszyscy uczestnicy mailami lub pocztą klasyczną, a dodatkowo ukaże się na niniejszej stronie internetowej w początkach przyszłego roku.
W zjeździe wzięło udział 70 osób z następujących województw:
dolnośląskiego, kujawsko-pomorskiego, lubelskiego, lubuskiego, małopolskiego, mazowieckiego, wielkopolskiego, zachodniopomorskiego i śląskiego.
Wszyscy otrzymali skromne materiały zjazdowe – w tym spis uczestników oraz płytę CD z multimedialną prezentacją o Ogrodzie Botanicznym.
Jako gospodarz, zjazd otworzył dyrektor OB UAM – dr Karol Węglarski. Powitał serdecznie uczestników, a w szczególny sposób Pana Prof. Tadeusza Nowaka, dyrektora Ogrodu Botanicznego we Wrocławiu, pana mgr Wiesława Gawrysia – zastępcę dyrektora Ogrodu Botanicznego PAN w Warszawie oraz panią Stanisławę Augustynowicz, nestorkę miłośników roślin skalnych w Polsce, która na zjazd przyjechała aż z Żywca.
Inicjator i współorganizator zjazdu, dr Witold Hoppel, przede wszystkim podziękował OB UAM i panu dr K. Węglarskiemu za udostępnienie pawilonu dydaktycznego na potrzeby imprezy, a wszystkim jego pracownikom za wielką pomoc w organizacji.
Podczas pierwszej sesji Michał Hoppel mówił o trzech organizacjach skupiających miłośników roślin skalnych: północnoamerykańskim NARGS, amerykańskim AGS i czeskim Klubie Skalnickaru w Pradze. Przedstawił koszty członkostwa, korzyści z niego wynikające oraz biuletyny wydawane przez te organizacje.
Dr K. Węglarski w swoim wystąpieniu mówił o swojej wyprawie na Cejlon, ale głównie o przyrodzie i tamtejszym ogrodzie botanicznym Peradeniya.
Mgr Tomasz Kubala opowiedział o roślinności Andów, którą fotografował podczas swojej wyprawy w tamte strony świata.
W przerwie pomiędzy sesjami uczestnicy zwiedzili alpinarium. a potem posilili się obiadem, aby zgromadzić siły na słuchanie dalszych wystąpień. Przecież niektórzy, aby przybyć do Poznania musieli przejechać 400 km.
W czasie drugiej sesji uczestnicy zjazdu wysłuchali wystąpień:
- Witolda Hoppela o auriculach angielskich,
- Michała Hoppela o pierwiosnkach Allioniego,
- Eugeniusza Radziula o jego kolekcji i budowie nowego ogrodu,
- Kazimierza Kota o ciekawych roślinach w jego kolekcji.
Potem pani Regina Gołaszewska mówiła o działalności Klubu Miłośników Roślin Skalnych Świdnicy, a Danuta Piwko o podobnym klubie w Zielonej Górze.
Uczestnicy obejrzeli również prezentację komputerową o ogrodzie państwa Judzińskich z Zielonej Góry oraz fragment prezentacji o ogrodzie państwa Gołaszewskich spod Świdnicy.
Podczas zjazdu była również wystawa roślin skalnych, które przywieźli uczestnicy zjazdu. Wystawa wzbudziła duże zainteresowanie i wywoływała fachowe dyskusje.
Podczas zjazdu było widać, że wszyscy hobbyści tworzą jedną wielką rodzinę, nastrój był wspaniały, a każdy z każdym mógł porozmawiać na wiele wspólnych tematów. Zjazd był chyba pierwszą okazją do osobistego spotkania, wzajemnego poznania się (w końcu spotkanie było w Poznaniu) i nawiązania bliższych kontaktów.
Uczestnicy wypełnili ankietę z sugestiami odnośnie następnego spotkania. Wiele wskazuje na to, że odbędzie się ono pomiędzy 20 kwietnia a 20 maja 2008 r. w tym samym miejscu, będzie spotkaniem jednodniowym połączonym z wystawą roślin i ich wymianą.
Proszę już teraz pomyśleć o eksponatach.
Poniżej zamieszczone jest kilkanaście fotografii ze Zjazdu, których autorem jest Tomasz Kubala.
Jeśli ktoś z uczestników zjazdu potrzebowałby duże pliki, proszę o kontakt mailowy.
|
|
Fot.1 |
Fot.2 |
|
|
Fot.3 |
Fot.4 |
|
|
Fot.5 |
Fot.6 |
|
|
Fot.7 |
Fot.8 |
|
|
Fot.9 |
Fot.10 |
|
|
Fot.11 |
Fot.12 |
|
|
Fot.13 |
Fot.14 |
|
Fot.15 |